Poradnik młodego kierowcy cz. I

Zdanie egzaminu na prawo jazdy jest pierwszym krokiem by stać się kierowcą. Większość świeżo upieczonych kierowców pierwsze samodzielne kroki za kierownicą stawia w samochodach swoich rodziców czy starszego rodzeństwa. Nie ma w tym nic dziwnego. Większość młodych ludzi jak najszybciej chce posiadać własny samochód, ale nie zawsze jest to korzystne rozwiązanie.

Poradnik młodego kierowcy powstał po to, by rozwiązać i wyjaśnić wiele problemów z którymi spotykają się osoby z małym doświadczeniem za kółkiem. Będą w nim poruszane tematy nie tylko związane z ubezpieczeniami.

A więc zaczynamy!

Kultura na drodze & przepisy ruchu drogowego

Jeszcze przed kursem na prawo jazdy mamy wiele wyobrażeń o jeździe. Tworzą się one na podstawie obserwacji, kiedy jedziemy na miejscu pasażera czy na podstawie filmów (kto z nas nie oglądał np. Szybkich i Wściekłych).

Rzeczywistość często jednak różni się od oczekiwań, a prowadzenie samochodu nie zawsze jest tak łatwe jak to się może zdawać. Przynajmniej nie od razu.

Jazda samochodem w ruchu ulicznym to nie tylko umiejętność obsługi samochodu. W czasie jazdy musimy podejmować wiele decyzji, reagować na zmieniające się warunki na drodze, a czasem nawet myśleć za innych uczestników ruchu. Nie piszę tego po to, by kogoś do jazdy zniechęcić, jednak należy o tym pamiętać siadając za kierownicę. Doświadczony kierowca robi większość tych rzeczy automatycznie, nie musi np. wytężać uwagi podczas skrętu na skrzyżowaniu i powtarzać sobie w myślach: “Teraz kierunkowskaz, potem redukcja biegu, a pamiętaj jeszcze żeby rozejrzeć się na boki czy ktoś nie jedzie!”. Z czasem takie zachowania wchodzą w nawyk i o ile kierowca nie popadnie w nadmierną rutynę, robi wszystko w czasie jazdy jak należy i w efekcie jeździ bezpiecznie.

Początkujący driver musi jednak poświęcić więcej uwagi podczas jazdy. Należy pamiętać, że nikt nie urodził się mistrzem kierownicy i od razu nie wsiadł np. za ster bolidu F1.

Nie prowadź jak Toretto!

Kurs na prawo jazdy daje podstawy obsługi samochodu oraz pozwala poznać przepisy ruchu drogowego. Każdy kierowca z kilkuletnim doświadczeniem stwierdza że zdać egzamin a umieć dobrze i bezpiecznie jeździć, to dwie różne rzeczy.
Dlatego na pierwszych jazdach jako kierowca dobrze jest odłożyć na bok chęć udowodnienia wszystkim że prowadzimy lepiej niż Dominic Toretto. Jeśli chcemy się wyszaleć za kółkiem lepiej wybrać się na gokarty niż próbować tego na ulicy 😉

Większość kierowców narzeka na przepisy ruchu drogowego w Polsce. „Że źle ustawili znak”. „Że jest ograniczenie do 60 a można spokojnie jechać 90km/h.” „Że ograniczenia i zakazy stawia się tylko po to by później łapać kierowców na ich łamaniu i wlepiać mandaty.”
Możliwe, że w niektórych przypadkach racja jest po stronie kierowców, jednak pamiętajmy że np. ograniczenia są takie same przez cały rok a warunki drogowe bywają przeróżne. I tak jadąc drogą latem da się bezpiecznie pokonać pewien łuk z prędkością wyższą niż na ograniczeniu, ale zimą, na zasypanej śniegiem nawierzchni jazda z tą samą prędkością to gotowy przepis na poślizg.

Dlatego bardzo istotne jest by kierowca z małym doświadczeniem podporządkował się do przepisów ruchu drogowego i przestrzegał przepisów. Nie uważam by najlepiej było zaczynać jeździć latem przy dobrej pogodzie. Wręcz przeciwnie – jeśli kierowca (nawet bez doświadczenia) będzie jeździł z głową to poradzi sobie również jesienią czy zimą.

Z pewnością jadąc przepisowo ryzyko ewentualnej kolizji jest niewielkie.

Obowiązkowe rzeczy w aucie

Ten punkt artykułu jest istotny dla każdego kierowcy, jednak osoby, które mają już trochę doświadczenia na drogach wiedzą, że czasem kilka rzeczy warto mieć przy sobie, nawet jeśli w Kodeksie Drogowym nie są uznawane za niezbędne.

Gaśnica i trójkąt to jedyny sprzęt, który obowiązkowo powinien znajdować się w każdym samochodzie jeżdżącym po polskich drogach jednak warto również mieć w samochodzie takie rzeczy jak:

Apteczka

jest jedną z najpotrzebniejszych rzeczy. Myślę, że każdy w swoim domu ma takie miejsce, gdzie trzyma różne lekarstwa czy plastry na wszelki wypadek. Również kiedy wybieramy się na jakiś wyjazd w Polsce czy za granice, to warto zabrać ze sobą podręczną apteczkę. Nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda. Kierowcy także powinni mieć taką przy sobie, bo żaden człowiek nie przewidzi, co za chwilę wydarzy się na drodze. Być może kierowca będzie miał wypadek i będzie musiał sam opatrzyć sobie ranę lub będzie musiał komuś udzielić niezbędnej pomocy po wypadku.

Latarka i kamizelka odblaskowa.

Przykładowo kierowca wraca wieczorem do domu, jest ciemno, zatem jeśli on sam miałby drobny wypadek lub po drodze zobaczyłby kogoś, kto miał i może być w niebezpieczeństwie, to w tych sytuacjach oświetlenie jest niezbędne, więc potrzebne jest mobilne źródło światła. Bezpieczeństwo jest najważniejsze, dlatego powinno się też mieć kamizelkę odblaskową, aby inny kierowca nas zauważył i nie zrobił nam krzywdy.

Podręczny zestaw narzędzi

tu nic więcej nie trzeba dodawać. Nigdy nie wiadomo kiedy może przydać się śrubokręt, kombinerki, trytka, rękawiczki (np. ogrodowe) czy taśma klejąca, a do tego ręczniki papierowe lub ściereczkę.

Oświadczenie sprawcy kolizji

W schowku warto mieć długopis, notes oraz na wszelki wypadek oświadczenie sprawcy kolizji.  Link do oświadczenia tutaj. Pobierz i wydrukuj!

Wszystkie rzeczy wymienione powyżej bez problemu zmieścimy w małym schowku w bagażniku czy w kabinie pasażera. Nie zajmują sporo miejsca, nie przeszkadzają a w razie potrzeby okazują się bardzo przydatne!

Stłuczka – co robić

Jak wszyscy wiemy pierwszy raz jest stresujący. Drżenie rąk, nerwy, bo przecież nie mój samochód oraz uczucie gorąca, bo kto zapłaci za szkodę? Ty jesteś młody, więc pewnie za ten błąd koszty będą musieli ponieść nasi ukochani rodzice.

Na miejscu zdarzenia:

  1. Nie panikuj! Przecież nawet najlepszym się zdarza 😉
  2. Na spokojnie wysiądź z auta i zobacz co się stało. Ocena sytuacji jest najważniejsza.
  3. Jeśli ktoś jest poszkodowany (ranny) koniecznie należy wezwać pogotowie. Poza zewnętrznymi obrażeniami często w wyniku wypadku może wystąpić np. wstrząs mózgu czy uraz kręgosłupa. W większości przypadków zaraz po zdarzeniu poszkodowany nie czuje tego przez adrenalinę która wytworzyła się zaraz po wypadku. Poniżej (w osobnym punkcie) opiszę jakie informacje są istotne przy wezwaniu karetki na miejsce zdarzenia.
  4. Każdy, kto wyjeżdża na jezdnię, musi znać zasady ruchu drogowego, więc zastanów się na spokojnie czy ta stłuczka wynikła z Twojej winy. A może ta druga osoba wymusiła pierwszeństwo lub ta sytuacja wynikła z jego błędu? Jeśli nie możecie dojść do porozumienia to najlepszym rozwiązaniem będzie wezwanie policji, która rozsądzi spór.
  5. Gdy wiadomo, kto zawinił, spiszcie oświadczenie sprawcy. Jest to dużo lepsze wyjście z sytuacji, aby uniknąć problemu związanego z późniejszymi dodatkowymi kosztami naprawy. Nierzadko zdarza się, że na pierwszy rzut oka nie widać wielu uszkodzeń i przyjęte na szybko po stłuczce 200zł nie wystarczy na naprawę wszystkich uszkodzeń.
  6. Jeśli auto już dalej samo nie pojedzie, wezwij lawetę i tu drogi czytelniku masz dwie opcje: 1. Jeśli w ramach polisy przysługuje Ci holowanie po wypadku, zadzwoń do firmy ubezpieczeniowej. Numer znajdziesz na certyfikacie OC w dokumentach samochodu. 2. Dzwonisz do pierwszego lepszego laweciarza, którego numer znalazłeś w internecie
  7. Dopiero teraz zadzwoń do rodziców, powiedzieć co się stało i że wszystko już jest załatwione. Oni już się zajmą resztą- naprawą auta i kazaniem dla Ciebie 😉 Jako młody kierowca wystarczy, że wykonasz te punkty, a wszystko będzie dobrze. Pozostałe rzeczy związane z naprawą, zgłoszeniem szkody, oddaniem samochodu do naprawy zapewne wezmą na swoje barki właściciele maszyny, jednak kiedy będą to robić, możesz się wszystkiemu przypatrywać, aby kiedy będziesz już mieć własny samochód, wiedzieć, co robić 🙂

Wezwanie pomocy na miejsce kolizji / wypadku

Jeśli po stłuczce jesteś przekonany, że to nie Ty ją spowodowałeś, a drugi kierowca na siłę wmawia Ci, że to Ty jesteś winny – wezwij policję. Z reguły już samo wyciągnięcie telefonu uspokaja drugą stronę, która doskonale wie, że zawiniła 😉 Jednak jeśli sprawca broni się jak może, żeby nie podpisać oświadczenia nie ma na co czekać. Przyjazd policji na miejsce zdarzenia zawsze kończy się wskazaniem winnego i mandatem. Z drugiej strony jeśli ktoś nie chce załatwić sprawy polubownie (nie chce podpisać oświadczenia), musisz podjąć takie kroki!

Inną sytuacją jest wypadek, w którym są poszkodowani z obrażeniami ciała. Wtedy należy wezwać odpowiednie służby (karetka, policja, a czasem również straż pożarna). Obojętnie czy Ty jesteś sprawcą czy nie, liczy się ludzkie zdrowie i życie więc nie ma co myśleć i kalkulować – trzeba dzwonić po pomoc!

Jak należy prawidłowo wykonać telefon by wezwać pomoc?

  1. Zachowaj spokój! To bardzo ważne, żeby po kilka razy nie powtarzać tych samych informacji. Ustal gdzie jesteś (adres, kilometr drogi, punkty charakterystyczne w okolicy), by pomoc nie miała problemów z dotarciem na miejsce.
  2. Zadzwoń pod numer 112
  3. Podaj dyspozytorowi następujące informacje:
  • co się stało, ilu jest poszkodowanych
  • w jakim stanie są poszkodowani? (czy oddychają, czy się ruszają)
  • w jakim wieku, jakiej płci są poszkodowani
  • miejsce zdarzenia (możliwie jak najdokładniejszy adres, informacje jak dojechać itp),
  • Twoje imię i nazwisko, a także numer Twojego telefonu (dyspozytor przekaże go ratownikom z karetki)

W czasie rozmowy odpowiadaj na pytania dyspozytora, nie poganiaj go, nie krzycz. Nigdy nie rozłączaj się bez wyraźnego polecenia. Numer alarmowy jest bezpłatny, nie ma znaczenia jak długo będziesz rozmawiał z dyspozytorem – i tak nic nie płacisz.

Od dyspozytora możesz uzyskać informacje o tym w jaki sposób najlepiej pomóc poszkodowanym. Jeśli jest taka potrzeba, dostaniesz konkretne polecenia w jaki sposób udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym do czasu przyjazdu karetki.

Po zakończeniu rozmowy z dyspozytorem nie korzystaj z telefonu. Możliwe że ratownik z karetki będzie do Ciebie dzwonił jeśli kierowca nie będzie mógł trafić na miejsce wypadku.

Ciąg dalszy nastąpi…

To już koniec tego artykułu, ale nie koniec poradnika młodego kierowcy! Jest wiele zagadnień, które zamierzam poruszyć i powstaną kolejne części.
Mile widziane będą Twoje sugestie, o czym mógłbym napisać w kolejnych częściach poradnika. 🙂

Zapraszam Cię do polubienia mojej strony na Fb: WITCARS Centrum Ubezpieczeń
Dzięki temu nie przegapisz żadnego nowego wpisu.

Jeśli chciałbyś poznać ofertę ubezpieczenia swojego samochodu napisz do mnie TUTAJ.

Już niebawem pojawi się kolejny artykuł na moim BLOGU.

Zapraszam!

Przeczytaj także:

Zniżki i zwyżki w ubezpieczeniach

Zgłoszenie szkody – co musisz wiedzieć

Wypowiedzenie OC – kiedy, jak i gdzie?

zdjęcie: pixabay

Poradnik młodego kierowcy cz. I
Przewiń na górę